2023-08-18, 0 Komentarzy
Ceny ofertowe mieszkań na rynku wtórnym rosną
Na rynku mieszkaniowym znów obserwujemy wzrosty średnich cen ofertowych. W części miast podwyżki sięgnęły aż 3% w skali miesiąc do miesiąca (na podstawie danych zebranych przez Nieruchomosci-online.pl). Wielu specjalistów zjawisko to łączy z początkiem działania programu Bezpieczny Kredyt 2%. Nowi inwestorzy rozgrzewają rynek. Widać to, gdy porównamy poziom zainteresowania mieszkaniami w różnych okresach. W lipcu 2023 było ono niemal 40% wyższe niż w czerwcu. Z kolei wzrost w skali rok do roku wynosi ponad 80%.
Inwestorzy coraz bardziej aktywni
Tak wyraźny wzrost zainteresowania ofertami mieszkań na sprzedaż ma też inne skutki. Aktualnie liczba ofert lokali, które czekają na kupca, kurczy się, co tylko dodatkowo wzmacnia trend wzrostowy. Warto zauważyć, że średnie ceny ofertowe rosły już wiosną. Jednak w tamtym okresie osiągały one wysokość około 1%. W lipcu połowa miast wojewódzkich objętych analizą zanotowała skoki stawek na poziomie 2-3%. Było tak między innymi w Krakowie, Łodzi czy Opolu. Nieco mniejszą korektę w dół zaobserwowano na przykład w Lublinie, Bydgoszczy czy Olsztynie. Tam nie osiągnęła ona wartości 2% w skali kwartał do kwartału.
Trend wzrostowy nie wynika tylko ze wzmożonej aktywności kupujących. Wzmacnia go też kurcząca się oferta dostępnych lokali. W stolicy w połowie lipca wystawionych na sprzedaż było 3,3 tysiąca lokali w cenie do 800 tysięcy złotych. Na koniec tego samego miesiąca zostało ich w Warszawie tylko 2,7 tysiąca.
Co ciekawe, jedynym dużym miastem, które w lipcu zanotowało korekty cen mieszkań w dół, był Szczecin. Spadek średniej ceny ofertowej osiągnął tam wartość 1,1%. Były też miejsca, gdzie w tym okresie stawki sprzedaży lokali mieszkalnych były stabilne. Ceny nie zmieniły się znacznie z miesiąca na miesiąc w Gdańsku, Gorzowie Wielkopolskim, Rzeszowie i Zielonej Górze.
Choć w wielu regionach oferta małych i średnich lokali wyraźnie się kurczy, w Katowicach i Gorzowie Wielkopolskim na koniec lipca 2023 było ich nieco więcej niż w czerwcu. Jednak gdy spojrzymy na to szerzej, z danych portalu Nieruchomosci-online.pl wynika, że oferta dostępnych mieszkań spadła w dużych miastach o od 3 do 7%. Co ważne, spadki podaży z miesiąca na miesiąc widać też w Krakowie czy Wrocławiu. W tym pierwszym mieście oferta lokali skurczyła się o 10%, w drugim o 12%.
Według analiz specjalistów wzmożony popyt będzie nam towarzyszył przynajmniej przez kilka najbliższych miesięcy. Składają się na to różne czynniki. Rynek właśnie opanowała pierwsza fala osób zainteresowanych BK 2%, a chętnych będzie więcej. Prócz tego całkiem realna jest kolejna obniżka stóp procentowych, co ułatwi drogę do zakupu nieruchomości szerszej grupie osób. Poprawiające się warunki gospodarcze i spadająca inflacja to kolejny impuls do wzmocnienia popytu. Część inwestorów sądzi, że lepszego momentu nie będzie, bo spirala wzrostu cen znów się rozkręca. Oznacza to jeszcze więcej aktywnych inwestorów w branży.