2024-06-18, 0 Komentarzy
Aż 85 mieszkań w Polsce to lokale własnościowe – ale czy to korzystne zjawisko?
Według najnowszych danych, pod względem udziału mieszkań na własność bez hipoteki, Polska znajduje się w czołówce krajów OECD. Ponad 85% mieszkań to lokale własnościowe. Ta z pozoru dobra wiadomość ma jednak swoje negatywne skutki. Polski Instytut Ekonomiczny tłumaczy szkodliwość takiego stanu rzeczy.
Zachodni rynek nieruchomości
OECD na bieżąco zbiera dane dotyczące rynku nieruchomości w swoich krajach członkowskich. Badana jest między innymi struktura własności. Jak wynika z danych, nawet wśród największych krajów G7 obserwuje się duże różnice w indywidualnym podejściu do rynku mieszkaniowego.
Bazując na danych OECD, grupa Apollo Academy opublikowała wykres ilustrujący strukturę własności w krajach G7, m.in. we Włoszech, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Francji i Niemczech. Wyszczególniono 5 kategorii: własność, własność z hipoteką, wynajem na rynku prywatnym, wynajem subsydiowany oraz inne. Okazuje się, że największe gospodarki na świecie znacznie różnią się trendami na rodzimych rynkach nieruchomości, a największe rozbieżności dotyczą kwestii posiadania mieszkania na własność.
Tutaj zdecydowanie dominują Włosi, z których aż 60% posiada mieszkanie na własność bez hipoteki. W Niemczech natomiast zdecydowanie widać większy udział rynku najmu prywatnego, z którego korzysta ponad połowa społeczeństwa. Za to Francja i Wielka Brytania w największym stopniu dotują wynajem mieszkań na rynku, co z kolei w zasadzie nie istnieje na rynkach kanadyjskim i amerykańskim, gdzie dominują nieruchomości obciążone hipotekami.
Polska w światowej czołówce – ale czy to na pewno zwycięstwo?
Według danych Polska znajduje się w czołówce krajów OECD, jeżeli chodzi o udział mieszkań na własność bez hipoteki. W tej kwestii wyprzedzamy nawet Włochów, gdyż mieszkania własnościowe w naszym kraju stanowią niemal 85% ogółu. Tym samym wynajem jest u nas niski i stanowi jedynie ok. 3%. Specjaliści zauważają jednak, że może to być jednak udział niedoszacowany, gdyż w Polsce najem mieszkań często pozostaje nierejestrowany. Z tego właśnie powodu rubryka “inne” w raporcie OECD ma tak duży udział. Widać to w innych badaniach, jak np. Eurostatu, szacującym, że w polskim zasobie nieruchomościowym najemcy stanowią ok. 13%. Należy podkreślić, iż i tak jest to niemal 16% odchył od średniej Unii Europejskiej.
Jednak, jak zauważają specjaliści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ta z pozoru mogłoby się wydawać dobra wiadomość w rzeczywistości jest dużym obciążeniem. Po pierwsze chodzi o wiek domów i mieszkań w Polsce. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez HRE Investment Trust, przeciętne lokum mieszkalne w Polsce ma aż 44 lata. Ponadto w naszym kraju 49% młodych dorosłych w wieku 18-34 lat wciąż mieszka ze swoimi rodzicami. Do tego dochodzi popularność posiadania mieszkania na własność, co powoduje, że wszystkie programy wsparcia rynku mieszkaniowego opierają się na wspieraniu strony popytowej. Natomiast nie istnieje żaden program wspomagający podaż. Dotychczasowe projekty rządowe opierają się na udzielaniu tanich kredytów poniżej stopy rynkowej, co przyczynia się do kolejnych wzrostów cen, które i tak w naszym kraju są jednymi z najwyższych w całej Europie. W czwartym kwartale 2023 r. nieruchomości nad Wisłą podrożały o 13%, co było największym skokiem cenowym w całej Unii Europejskiej.